Wyjazd rodzinno-biznesowy z marką Nutrend
Jak już wiecie, ja to zawsze jestem chętna na jakiś wypad. Mamy z Tomkiem już za sobą kilka mniejszych i większych podróży w 2019 (o czym przeczytacie na naszym blogu born2travel). Jednak gdy pojawia się wizja kolejnej, wcale nie musimy długo się zastanawiać. :) Nasza rodzinna firma, jako wieloletni kontrahent, otrzymuje od marki Nutrend zaproszenie do Czech, które z chęcią przyjmujemy. Ich siedziba znajduje się w Ołomuńcu, ponad 119 km od granicy polsko-czeskiej. Dawno już nie było u nas takiej familijnej podróży, bo ostatecznie jedziemy wszyscy – Tomek, ja, moi rodzice i brat. Jest to zatem wyjazd rodzinno-biznesowy… ;)
Hotel Nutrend World
Zostajemy zakwaterowani w hotelu Nutrend World należącym do marki Nutrend. Tuż obok znajduje się zresztą siedziba firmy, fabryka oraz magazyny. Hotel ma zaledwie rok – jego oficjalne otwarcie miało miejsce jesienią 2018 roku. Trzeba przyznać, że obiekt robi ogromne wrażenie. Jest to zdecydowanie jeden z najpiękniejszych hoteli, w jakich mieliśmy okazję nocować!
Pokoje
Designerskie pokoje w hotelu Nutrend World są nowoczesne, przestronne, piękne. W takich wnętrzach naprawdę przyjemnie spędza się czas, aczkolwiek my nie mamy go zbyt wiele. Zostajemy tu tylko na dwie doby, a grafik jest mocno napięty. ;)
Dość oryginalnym rozwiązaniem jest umywalka w przedpokoju, a za przesuwnymi drzwiami toaleta i prysznic z… okienkiem :D
Na wyposażeniu znajduje się mini bar, ekspres do parzenia kawy i herbaty, zestaw kosmetyków, szlafroki oraz kapcie.
Na chwilę obecną hotel dysponuje tylko 24 pokojami, ale w kolejnych latach planowana jest rozbudowa obiektu.
Restauracja
Bar i restauracja to kolejna uczta nie tylko dla kubków smakowych, ale również dla oczu. Bardzo przyjemne, zaprojektowane ze smakiem wnętrza. A przede wszystkim przepyszne jedzenie! Przekonujemy się o tym podczas obiadu i oficjalnej kolacji, a także na śniadaniach w formie bufetu szwedzkiego.
SPA i wellness
W hotelu znajduje się również SPA, do którego my jednak nie docieramy ze względu na brak czasu (next time!). Ale myślę, że jest to przydatna informacja dla osób, które chciałyby wybrać się na wypoczynek do hotelu Nutrend World.
W ofercie SPA & wellnes hotelu jest m.in. ponad 70 rodzajów masaży oraz możliwość wynajęcia prywatnego pokoju SPA z sauną, jacuzzi, a nawet kominkiem i butelką prosecco w cenie… ;)
Więcej informacji znajdziecie na ich stronie: https://nutrendworld.cz/en/welness.
Siłownia
A teraz pora na to, co w hotelach najfajniejsze (przynajmniej dla nas :P): miejsce do treningu! Dwa piętra, strefa Crossfit, strefa cardio, strefa wolnych ciężarów, a nawet mała ścianka do wspinaczki – to wszystko na powierzchni 1000 m2! Całkiem nieźle jak na hotelową siłownię, prawda? ;)
Podczas naszego pobytu robimy tam dwa mocne treningi.
Byliśmy w wielu różnych miejscach na świecie, ale tak profesjonalną siłkę należącą do hotelu widzieliśmy jak dotąd jedynie w Nurtend World!
Siedziba i fabryka marki Nutrend
Zwiedzanie fabryki
Program wyjazdu obejmuje m.in. zwiedzanie fabryki suplementów marki Nutrend. Wewnątrz nie można robić zdjęć, więc pozostaje mi jedynie krótki opis tego, co zastajemy w środku.
No dobra, jest jedna fotka zrobiona tuż przed wejściem na salę produkcyjną… ;) Są to obowiązkowe stroje dla odwiedzających, ponieważ w fabryce panują sterylne warunki. Żadnego z urządzeń nie można dotykać, co jest dla nas oczywiste.
Rozpoczynamy nasze zwiedzanie od końcowego etapu. Po długich taśmach produkcyjnych suną batony proteinowe. Maszyny sortują gotowe, zapakowane produkty i pakują je w automatycznie składane pudełka. Dalej obserwujemy porcjowanie, cięcie, chłodzenie i mieszanie składników. Bywa, że w okresie zwiększonego zapotrzebowania produkcja działa tutaj 24 godziny na dobę, a w ciągu minuty powstaje nawet 200 batoników!
Fabryka częściowo jest zautomatyzowana, ale widzimy również ludzi podczas ich codziennej pracy. Nakładanie folii, przyklejanie etykiet, stawianie butelek na taśmie. Brzmi monotonnie, jednak pracownicy często się zmieniają, żeby nie powtarzać w kółko tych samych ruchów.
Przechodzimy przez kolejne pomieszczenia i poznajemy proces produkcyjny pozostałych suplementów. Pierwszy raz jesteśmy w takim miejscu i trzeba przyznać, że oglądanie produkcji „od kuchni” wywiera na nas ogromne wrażenie.
Konferencja
Przed oficjalnym spotkaniem mamy możliwość osobiście poznać właściciela i jedyną osobę zarządzającą firmą Nutrend od 26 lat. Pan Richard Zedník podchodzi do każdej osoby obecnej na sali i podając rękę, wita się pogodnie czeskim dobrý deň!
Następnie w sali konferencyjnej prezentowane są statystyki oraz plany firmy Nutrend na nachodzące lata. Testujemy przy okazji ich najnowsze produkty, które już teraz można dostać w naszych sklepach stacjonarnych, a wkrótce również w internetowym – Lazy Superman.
W gablotach pomieszczenia konferencyjnego odkrywany także relikwia związane ze sportowcami sponsorowanymi przez markę Nutrend. Jest również urocza witrynka z masą starych, wyblakłych opakowań po suplementach. Firma Nutrend istnieje 26 lat, natomiast my pierwszy sklep stacjonarny otworzyliśmy w 1996 roku. Niektóre z tych produktów stały na naszych półkach w takiej właśnie odsłonie… :) Ktoś z Was pamięta jeszcze tamte czasy?
Ołomuniec
Aquapark
W drugim dniu pobytu na życzenie mojego brata wpadamy z samego rana do ołomunieckiego Aquaparku. Jest dość skromny, ale bardzo fajny. Ze względu na porę roku, zjeżdżalnie na dworze są nieczynne, można jednak wypłynąć na zewnętrzny basen.
W środku znajdują się dwie zjeżdżalnie – na jednej śmigamy siedząc na dużych, czerwonych kółkach. Druga to taka, którą kiedyś ochrzciliśmy „kiblem”, bo z dość stromej zjeżdżalni wpada się do ogromnego lejka i wraz z płynącą wodą wypada się przez duży otwór do małego, głębokiego basenu… ;) Tym razem jednak jakoś nie mam odwagi ani nastroju na taki przejazd. Tomek i mój brat są jedynymi osobami, które się na niego decydują i podobno „wcale nie było tak strasznie”.
Do tego baseny, jacuzzi, hydromasaże i jeszcze jedna, malutka zjeżdżalnia. W sam raz na 90 minut pluskania!
Więcej informacji znajdziecie na stronie Aquaparku https://www.aqua-olomouc.cz/ (tylko w języku czeskim).
Krótkie zwiedzanie miasta
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zaplanowali choćby krótkiego zwiedzania. Hotel Nutrend World znajduje się ok. 3,5 km od centrum Ołomuńca. Dlatego też, aby zaoszczędzić czas, do miasta wybieramy się samochodem.
Ołomuniec jest miejscowością pełną zabytków. Tutejsze Stare Miasto to drugi (zaraz po centrum cudownej Pragi) największy zespół zabytkowy w Czechach! Wiekowe kamieniczki, brukowane uliczki i imponujące pomniki doskonale kontrastują ze sztuką uliczną – kolorowymi muralami.
Mamy tu tylko kilka godzin, więc spacerujemy, oglądamy, podziwiamy… a ja jak zwykle szaleję z aparatem. ;) W międzyczasie reszta ekipy szuka restauracji z czeskim jadłem.
Czeska jadłodajnia
Podczas gdy ja jestem w swoim fotograficznym świecie, rodzina wybiera knajpkę / browar Moritz i to okazuje się dla nas strzałem w dziesiątkę! W Czechach Tomek i ja zawsze obowiązkowo zamawiamy smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou (panierowany smażony ser z frytkami i sosem czosnkowym). W Moritz’u to danie okazuje się fantastyczne, wręcz idealne! ❤️ Wspomniana potrawa jest istną bombą kaloryczną, ale w tym kraju to jedzenie wręcz kultowe! Dlatego nie ma innej opcji, w Czechach trzeba jeść syr! ;)
Oprócz tego próbujemy kilku innych potraw. Na stół wjeżdża czeskie pivo Moritz i przekąski, m.in. utopenec (marynowana kiełbasa), pivní pes (marynowane w piwie, słynne serki ołomunieckie na pieczywie) i hanácká česnečka (zupa czosnkowa).
W drodze powrotnej jako jedyna pełnoletnia osoba niepijąca tego dnia piwa zostaję kierowcą. Jazda po mieście jest całkiem spokojna i przyjemna, ale na koniec musimy odstać swoje w korkach.
Więcej o Ołomuńcu opowiemy Wam wkrótce na naszym blogu podróżniczym – https://www.born2travel.pl/!
W drodze powrotnej
Powrót z Ołomuńca do Gdyni zajmuje nam cały dzień. Z początku rozważamy nocleg gdzieś przy trasie, ale ostatecznie ciśniemy do samego końca, na wieczór lądując już w domu.
Po drodze zatrzymujemy się w miejscu, które wszyscy zawsze chcieliśmy odwiedzić. Jest to pałac o nazwie Zamek Moszna. W obiekcie dowiadujemy się jednak, że akurat tego dnia organizowana jest jakaś impreza halloweenowa i wszystkie pomieszczenia są zamknięte dla zwiedzających. :( Zostaje nam spacer po parku i wizyta w malutkiej palmiarni. Z zewnątrz Zamek Moszna prezentuje się pięknie, jednak mimo wszystko będziemy musieli tutaj jeszcze kiedyś wrócić!
Relacje z wyjazdu znajdziecie również w wyróżnionych instastory na naszych instagramowych profilach – @fit_ania (Olomouc i Moszna) oraz @born2travelpl (Moszna i Czechia – tutaj również pozostałe wypady do Czech).
***
Jak Wam się podoba wpis? Byliście już w Ołomuńcu lub w hotelu (i siłowni) Nutrend World? Dajcie znać w komentarzu poniżej – będzie mi bardzo miło! :)
Nie jest to może moja tematyka, ale hotel wygląda naprawdę imponująco :)
Jest smażony ser z hranolkami to wyjazd do Czech można udać za udany :D hotel natomiast wygląda MEGA!
Nie byliśmy – jeszcze. Wygląda fajnie! :)
Bardzo ładny ten Ołomuniec. Zaciekawiły nas też te murale.
Hotel wygląda imponująco, ale nie mój świat. Siłownie lubię tylko open air :)